Friday, July 26, 2019

Encouragement in Suffering

How Long Must I Suffer?  - Do you ever feel despair in suffering?
You might even be afraid to talk about it with other believers.
The message linked is on Psalm 13, and it is taught by Pastor Don Green in Cincinatti, OH.


Something Better than Life - This message was also given by Don Green, and it is another encouraging message on God's being able to preserve His children until we reach our final destination.


Chris & Rich are a couple of guys that I listen to the podcast of on a regular basis.
On their most recent podcast they addressed the subject of those who suffer - including how not to respond to or address those going through difficult times.



Last but not least, the following is some music for your day sung by James Phillipps.

Tuesday, July 16, 2019

Czym jest ewangelia? - The Gospel in Polish

Przyjacielu, Bóg jest święty. 
Istnieje Bóg w niebie, który stworzył ciebie i mnie, i posiada autorytet nad nami. 
Jest doskonale święty. „(Bóg) jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności” (1 Jana 1:5). Problem w tym taki, że jeśli chcemy mieć relację z Bogiem, musimy także być światłością bez żadnej ciemności. Problem jednak jest taki: jesteśmy ciemnością. Jesteśmy grzeszni. Złamaliśmy Jego prawo. Wszyscy kłamaliśmy, kradliśmy, pożądaliśmy, wszyscy gniewaliśmy się na naszych braci w sercach swoich. Nikt z nas nie spełnia wymaganego przez Boga standardu Jego chwalebnej doskonałości (Rzym. 3:23). I nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić. Żadna ilość uczynków, żadna ilość skruchy, żadna ilość żalu, żadna ilość uczestnictwa w kościele, żadna ilość czytania Pisma Świętego, żadna ilość ewangelizacji nie są w stanie sprawić, byśmy zasłużyli na Boże przebaczenie naszych grzechów i osiągnięcie sprawiedliwości, której oczekuje Bóg (Tytus 3:5; Izaj. 64:6). 

Ale Bóg jest łaskawy i nas kocha. I pragnie wyrazić Swoją chwałę w nas, jako w Swoim stworzeniu, poprzez uratowanie nas od grzechu. Tak więc posłał Swojego Syna – Boga w ludzkim ciele, Jezus Chrystusa Pana – by ten narodził się jako bezbronne dziecię (Ew. Jana 1:14; 3:16; Kol. 2:9). Bóg wszechświata – ten, który podtrzymuje wszechświat Swoja mocą – sam potrzebował podtrzymania w łonie młodej Hebrajki. Ten, który podtrzymuje świat mocą Swego słowa (Hebr. 1:3), potrzebował podtrzymania składnikami odżywczymi jej ciała! Niepojęte! Następnie, w wielkim uniżeniu, dorastał pośród cierpień i boleści życia w upadłym świecie, choć sam pozostał bez grzechu – całkowicie bez grzechu (2 Kor. 5:21; Hebr. 4:15; 7:26). Żył życiem doskonałej sprawiedliwości. W tym w czym ty i ja zawiedliśmy przed obliczem Boga – w naszych myślach, słowach, i czynach, nie spełniając standardu chwały Bożej – Chrystus nigdy nie zawiódł, nawet w myślach. Kochał Boga Swego Ojca, w sposób doskonały. Zawsze postępował doskonale sprawiedliwie. Żył tak jak nam zostało przykazane byśmy żyli, a jednak zawiedliśmy. Żył doskonałym życiem, takim jakie jest godne Boga. 

I nie tylko żył za nas, ale także umarł za nas. Poszedł na krzyż. Nasz grzech wymagał śmierci. Nasz grzech wymagał wiecznej kary. Nasz grzech wymagał gniewu – sprawiedliwego gniewu Bożego wylanego na nas przez wieczność (Rzym. 6:23). Lecz ze względu na nieskończoną wartość Chrystusa, zawisł On na krzyżu. A na tym krzyżu, wylana została na Niego pełnia Bożego gniewu (Rzym. 3:24-26; 2 Kor. 5:21; Gal. 3:10-14), który należał się mnie, i należał się tobie, i którego doświadczysz, jeśli nie odwrócisz się od swoich grzechów i nie złożysz ufności w Mesjaszu. Chrystus narodził się, żył, zmarł i został z wzbudzony z martwych (1 Kor. 15:3-4). Powstał z grobu po tym jak umarł, demonstrując Swoje zwycięstwo na grzechem i śmiercią. 

Teraz Bóg składa obietnicę, że jeśli odwrócisz się od swoich grzechów, wyrzekając się tego wszystkiego kim jesteś, kim byłeś i co kochasz, odwracając się od życia podążającego za grzechem – jeśli wyrzekniesz się nie tylko swoich złych czynów, ale także tych dobrych, odwracając się od starań by zapracować i zasłużyć samemu na zbawienie dobrymi uczynkami i byciem moralną osobą – jeśli odwrócisz się od tego wszystkiego (Dzieje Ap. 17:30-31) i złożysz ufność i pewność jedynie w Chrystusie ku byciu usprawiedliwionym przed Bogiem (Fil. 3:7-8; Rzym. 3:28; 10:4), Bóg obiecuje tobie, że przebaczy twoje grzechy. Bóg spojrzy na Chrystusa na krzyżu jakoby żył On twoim życiem. A następnie spojrzy na ciebie, poczytując ciebie za sprawiedliwego, jakobyś sam żył doskonałym i sprawiedliwym życiem Chrystusa (2 Kor. 5:21). Możesz dostąpić zbawienia, by móc znać Boga. który cię stworzył po to, byś Go kochał i Nim się radował. Możesz posiąść pełnię radości i wieczną przyjemność które pochodzą z przebywania po prawicy Bożej w niebie (Ps. 16:11), a które zaczynają się już tu i teraz, ponieważ życiem wiecznym jest znać Boga (Ew. Jana 17:3). 

Przyjacielu, czy upamiętasz się? 
Czy odwrócisz się od swoich grzechów i założysz ufność w doskonałym Zbawicielu by ten pojednał cię z Bogiem, jako zapłata za twoje grzechy i jako zapewnienie twojej sprawiedliwości?

Oto ewangelia!
Used by permission of Michael Riccardi.
See original text HERE.

Tuesday, July 2, 2019

Don't Touch My Entertainment!

Sometimes it seems like people treat their entertainment as untouchable or a thing apart.
We are looking to escape the stresses of real life and want to feel good, but at what cost?
 We should not fall for the temporary solutions and frail sinful human heroes the world offers.  Our redemption is from Christ, & it's for eternity.
(This came from hearing Chris Hamilton of Grace Community Church.)
Are we looking for happily ever after here on earth? 
What if we get trials and suffering?
Are we desiring what we don't have?
Are we practicing idolatry?

Christians today often seem to be just as entertainment-driven as those in the world, but what are people filling their minds with and how does it affect them? 
Are we looking to what spews out sin and expecting it not to have any consequences in our own behavior and way of speaking?
 Does it not teach us to wink at sin and look for rescue outside of Christ? 

I have seen solid Christians praising the latest movies, and when I look movie reviews up I see that what is being watched dishonors God by using His name in vain or spews out language that is not fitting.  I've touched this subject before.
Is our entertainment an untouchable subject?  Do people get mad when I  mention it?
I'm not saying that I have never watched things that I would have been better off having skipped.
I may wonder that some can watch some of what they watch, but we are all pretty inconsistent at times, aren't we?  I know I am.

But immorality or any impurity or greed must not even be named among you, as is proper among saints; and there must be no filthiness and silly talk, or coarse jesting, which are not fitting, but rather giving of thanks. 
For this you know with certainty, that no immoral or impure person or covetous man, who is an idolater, has an inheritance in the kingdom of Christ and God.
Ephesians 5:3-5 NASB

I have heard believers using God's name in a casual way (what I call in vain) when not talking to or about Him, but rather as an exclamation...just like the world does. 
They may not intend it, but they hear it so often that it slips out.

We often quote from our favorite movies and songs, don't we?
How often do we quote them, and then how often do we quote Scripture?
Something to think about.

If a movie, TV program, or other entertainment source shows disrespect, features immoral relationships (or show acceptance of one), or accepts other sinful behavior, do you think that people watching aren't going to become more accepting of that behavior?
Are we desensitizing ourselves to the sinfulness of sin?
Does the kind of crudity, immodesty, suggestiveness, and worldly values (whatever is popular at the time) watched help us to honor God or dishonor Him?

Here are some supplemental links: